sobota, 27 sierpnia 2016

Myśliciele i Działacze


Nie przepadam za jednoznacznymi definicjami i klasyfikacjami dotyczącymi ludzi. Z założenia człowiek to twór o ogromnych możliwościach adaptacyjnych i zdolności twórczej. W związku z czym ma niesamowite możliwości ewolucji i zmiany. Większość prób klasyfikacji, podziału na grupy i zdefiniowania tych grup, będzie więc naznaczona zawsze uproszczeniem i pominięciem.
Jednak w związku z tym, że każdy z Nas jest inny potrzebujemy pewnych ram i uogólnień, takich żeby móc się spotkać i zrozumieć. Na potrzeby bloga "stworzyłam" więc dwa typy ludzi! (hoho! stałam się twórcą ludzi! ;) )
Przedstawiam Wam więc Myśliciela i Działacza! Zaprzyjaźnijcie się, bo od teraz będziecie się spotykać co jakiś czas! Kim są?

DZIAŁACZ
Zacznijmy więc od Działacza!
Działacz to człowiek nie potrafiący usiedzieć na miejscu, jego życie pełne jest akcji, cały czas coś planuje, zmienia, tworzy... po prostu działa! Życie dla niego to ruch!  Bywa chaotyczny ale nigdy nudny. Myślicieli postrzega jako niezdecydowanych asekurantów, na przemian próbuje ich motywować lub ignorować. Jednak w głębi duszy często musi przyznać że podziwia Myślicieli za ich wewnętrzny spokój, wytrwałość i stabilność

MYŚLICIEL
Myślicie to ludzie którzy do wszystkiego podchodzą z dystansem i rozwagą. Raczej nie podejmują nagłych intensywnych decyzji. Żyją spokojnie, w pozornej akceptacji otaczającej ich rzeczywistości. Pozornej bo w gruncie rzeczy często zwyczajnie po ludzku czują się zagubieni i rozdarci, choć na zewnątrz wydają się być bardzo stabilni. Działaczy podziwiają za spontaniczność i brak wątpliwości.
Nikt z nas nie jest w pełni działaczem ani w pełni myślicielem. Szczerze mówiąc zwykle mamy w sobie obydwu! Problem jest taki, że ponieważ są inni to także, inaczej widzą świat, a  kiedy widzą go inaczej to często zaczynają ze sobą rywalizować, próbując sobie udowadniać, który widzi dokładniej i lepiej. Co więcej ponieważ "przeciwieństwa się przyciągają" a już na pewno wśród inteligentnych ludzi fascynują, często właśnie na bazie takie typu przeciwieństwa budujemy związki. Należy też wspomnieć, że w związku z procesem dojrzewania w życiu, z Działacza nagle stajemy się bardziej Myślicielem, i odwrotnie! Bywamy wtedy bardzo zagubieni. Umiesz rozpoznać kiedy, który z nich dochodzi w Tobie do głosu? Przyjrzyj się sobie i spróbuj ich rozpoznać? A może jak zawsze łatwiej Ci dostrzec te typy w otaczających Cię innych ludziach?

Dlaczego w ogóle dzielę się z Tobą "moim typami"?

Właśnie z powodu tej "rywalizacji", która powstaje między Myślicielami i Działaczami. W codziennym, życiu i relacjach ciągle zderzamy się z obydwoma nie dość że "walka" toczy się wewnątrz nas to dodatkowo na zewnątrz! Walka często bezsensowna, więcej na niej tracimy niż zyskujemy. Odpowiedzią, na nią jest komunikacja. I tu jest pies pogrzebany! Dlaczego? Myśliciele i Działacze inaczej komunikują! W związku z tym inaczej trzeba do nich mówić aby być zrozumianym. Inaczej słuchać, inaczej zachęcać i motywować. Rady, które udzielasz Działaczowi, mogą zabić Myśliciela i odwrotnie! Dlatego ważne jest aby nauczyć się ich sprawnie rozpoznawać i właściwie reagować!

W kolejnych postach będę Ci opowiadać o zmaganiach głównie Działaczki, czasem Myślicielki ze światem! Mam nadzieję, że znajdziesz inspirację do pracowania nad Sobą i Swoją komunikacją!

wtorek, 23 sierpnia 2016

Jak zacząć pisać pracę magisterskę?



"Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku." Właśnie nadszedł cza na Twój pierwszy krok i nie wiesz jak zacząć? Zapraszam, więc do lektury!

Udało się! Dotarłam! Przebrnęłam! Skończyłam! No... dobra.. prawie skończyłam.A jak wszyscy wiemy - PRAWIE - robi różnice. Po wytrwałej walce o tytuł magistra (8 lat!) dotarłam w końcu na ostatnią prostą! Przede mną już TYLKO praca magisterska! 

No właśnie... TYLKO.. szkoda tylko, że to moje tylko trwa już od kilku miesięcy bez zamian.

Większość z nas ma problemy z tego typu pracami, szczególnie jeśli jesteś jak ja inżynierem, i tworzenie dłuższych tekstów na jakikolwiek temat przez ostatnich kilka lat Cię nie dotyczyło. Dodatkowo sprawy nie ułatwia fakt, że często uczelnie nie przewidziała w swoim planie dodatkowych zajęć na konsultacje czy pisanie. Do tego studia szczególnie na swoim końcowym etapie nie są dla wielu z nas jedynym obowiązkiem, część z Was ma już pewnie rodziny, a znaczna większość pracuje. Coraz trudniej jest więc znaleźć kilka wolnych godzin z rzędu i pisać. 

Co więc możesz zrobić, żeby w końcu zabrać się do pracy i osiągnąć sukces?! Mam dla Ciebie kilka rad, które sama stosuję.. i muszę przyznać że działają!


1. TEMAT I PROMOTOR
Zaczniemy całkiem od początku (bo nie wiem na jakim etapie jesteś!) wybierz temat i promotora! Wybierając temat zwróć uwagę na to czy Cię interesuje, czy masz już jakąś wiedzę w tym obszarze, jaka jest dostępność materiałów. Bardzo ważne jest złożenie szczególnie pierwszego i trzeciego czynnika, bo co z tego że materiały do pisania są łatwo dostępne, jeśli Ciebie zupełnie to nie interesuję! Będziesz się męczyć, a to z pewnością nie ułatwi zadania. W drugą stronę może być nawet gorzej, wielu ambitnych studentów wybiera tematy ciekawe, które budzą ich zainteresowanie, i w połowie pracy dochodzą do wniosku, że w zasadzie ich materiały się wyczerpały i co dalej?! Pamiętaj, że prace magisterskie i inżynierskie pisane na polskich uczelniach to w dużej mierze praca odtwórcza, na zdobytych źródłach a własne wnioski przedstawiasz w zaledwie jednym najczęściej jednostronnym podsumowaniu! 

Promotor, tutaj sprawa, też nie jest łatwa, wiadomo Ci najlepsi szybko wypełniają swoje listy, dodatkowo na wielu uczelniach wprowadzane jest kryterium średniej ze studiów, które decyduje o tym, kto ma pierwszeństwo przy wyborze. Pamiętaj też, że często Promotor=Temat! Wybieraj rozsądnie! Co z tego, że uwielbiasz poczucie humoru faceta i w związku z tym świetnie bawiłeś się na jego zajęcia, jeśli nie masz pojęcia o czym były? Albo co z tego, że podobały Ci się zajęcia, i nawet masz wiedzę, ale twój promotor to nieogarnięty artysta, który wiecznie zapomina o datach i terminach, a na dodatek gubi prace. Sprawdź też dostępność promotora! Będziesz potrzebował się konsultować i spotykać! Jeśli w semestrze, w którym piszesz prace jest na uczelni 3 razy łatwo nie będzie! Znajdź kogoś kto jest dostępny, i ogarnięty, a do tego tematy w jakich się obraca są Ci bliskie! Będziesz już prawie w połowie sukcesu!


2. ZAPLANUJ
Niby takie proste, a tak a prawdę to jest właśnie punkt w którym najczęściej ponosimy porażkę! Nie wiemy ile czasu będziemy potrzebować na pisanie, ciężko jest więc nam właściwie zaplanować pracę. No trudno, ja też na tym etapie nie wiem ile będę potrzebować czasu, ale stwierdzam, że wystarczająco dużo już go zmarnowałam, więc po prostu zacznę, decyzję "ile?" podejmę w trakcie.

Jak zaplanować pisanie? Zacznij od tego, że wpiszesz to swój kalendarz. Masz czas raz w tygodniu? Ok! Niech to będzie raz w tygodniu! Ale wpisz to w swój kalendarz! Nie umiesz pracować w dużych blokach czasu? Wolisz codziennie poświęcić 40 minut? Ok! Ale wyznacz sobie godzinę i wpisz to w kalendarz!

Jeśli nie potrafisz zmobilizować się sam powiedz o swoim planie bliskim. Ja mam niestety tak, że samą siebie całkiem dobrze potrafię oszukać, ale kiedy powiem, już komuś z moich bliskich, że np. na wtorek zaplanowałam pisanie magisterki, to głupio mi potem powiedzieć, że nic nie zrobiłam! Czyli działa!


3. ZORGANIZUJ MIEJSCE
Przyznam, że nieczęsto uczę się przy biurku, w ogóle poza pracą bardzo rzadko przy nim siadam. W tym jednak wypadku, muszę zmienić moje nawyki. Nie ma co gadać, długą pracę najwygodniej pisze się siedząc przy biurku, lub stole na wygodnym krześle. Przygotuj sobie takie miejsce! Idealnie jeśli masz swoje biurko i możesz na nim przygotować i przechowywać wszystkie niezbędne przybory i materiały, a jeśli do tego masz jeszcze przed sobą tablicę, na której możesz przypiąć dodatkowe notatki o tym lepiej! 

W ten sposób wszystkie niezbędne rzeczy leżą w jednym miejscu uporządkowane, a Twoje pisanie zaczyna się od tego, że siadasz i piszesz, a nie przez pół godziny szukasz notatek, długopisów i karteczek samoprzylepnych po mieszkaniu. Jeśli dobrze zorganizujesz swoje miejsce pracy i będziesz na nim utrzymywać porządek, będzie ono stale gotowe na Twoją pracę! A to zachęca do pisania!


No dobra! Na tym etapie to wszystko czego potrzebujemy! 
Ja temat i promotora wybrałam już dawno! Teraz po kilku miesiącach w końcu udało mi się wpisać w kalendarz kiedy będę pisać pracę - wtorkowe popołudnia, zaplanowałam duży 4 godzinny blok! Do tego posprzątałam na moim biurku i przygotowałam wszystkie niezbędne przybory, żeby zacząć! Zobaczymy jak mi pójdzie! Dam Ci znać!
Ogarnijmy się i bierzmy się do pracy!  
Powodzenia!